[ISz] my teraz, c.d.n.

Widzę nas nad nad brzegiem rzeki,

jak przyszliśmy, żeby zanurzyć się w wodzie i popłynąć.

Ktoś już stoi nad samą wodą, zupełnie nago, obwiązany jedynie ręcznikiem. Kilkoro pozostałych ma na sobie stroje kąpielowe, jedna z tych osób podchodzi do rzeki i zanurza w niej stopy, pozostali powoli zbliżają się i aktywnie obserwują, chcąc dołączyć. Ktoś stoi i waha się jeszcze. Ktoś inny nadal jest w ubraniu i zastanawia się nad tym, czy można zdjąć z siebie wszystko i wskoczyć, czy raczej wejść powoli bez spodni, a może nawet podkoszulka, żeby mieć na później jakieś suche rzeczy.
Jedna osoba oddaliła się za krzaki, tam się przebiera dyskretnie w ukryciu, ale jeszcze nie wychodzi.
Ja stoję blisko rzeki, już trochę bez ubrania, a jeszcze nie do końca naga, chcę wejść do wody i czekam na was, czy zrzucicie z siebie wszystko, czy nie? Czy mamy do siebie tyle zaufania, by to zrobić?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

[archiwum] Ela mome tekst plus mp3 plus gadanie 31.10.2017

[KP] zamiast zamknięcia

[MiK] Podsumowanie