[HH]
Ostatnie kilka tygodni były dla mnie dosyć... intensywne.
Satwa Joga na te dwa miesiące stała się areną moich wewnętrznych zmagań i prób wejścia na wyższy poziom samoświadomości. Godziny pracy z ciałem, z głosem, z własnym umysłem. Wszystko po to, by poczuć ten jakże ulotny "flow", który nam obiecuje orzeźwiającą wolność. Wolność, którą - wydaje mi się - jeszcze chyba nie do końca zasmakowałem.
Wolność ciała, wolność umysłu, wolność głosu... Coś, co osiągnęli tylko najodważniejsi, najtwardsi, najwięksi.
Nie dla psa kiełbasa, hehe... xD
Za mało wody popłynęło, aby mogło to zrobić jakąś różnicę. Pietrek, następnym razem minimum pół roku na taki projekt!
Co na wtorek?
Trudno mi mówić o "domykaniu" czegoś, bo mam wrażenie, że jeszcze nie do końca te drzwi otworzyłem. Ale jeśli jest coś, co chciałbym "szerzej otworzyć", to jest to praca w typie "akwarium" - wydzielona przestrzeń, w której wszystko może się zdarzyć; czy to między dwiema osobami, czy to "wewnątrz" jednej osoby. A wokół widownia, która zewsząd bombarduje cię spojrzeniami. Dobre ćwiczenie na otwarcie się przed sobą i innymi. Tak, aby ten "flow" miał szansę "wejść" w ciebie.
Satwa Joga na te dwa miesiące stała się areną moich wewnętrznych zmagań i prób wejścia na wyższy poziom samoświadomości. Godziny pracy z ciałem, z głosem, z własnym umysłem. Wszystko po to, by poczuć ten jakże ulotny "flow", który nam obiecuje orzeźwiającą wolność. Wolność, którą - wydaje mi się - jeszcze chyba nie do końca zasmakowałem.
Wolność ciała, wolność umysłu, wolność głosu... Coś, co osiągnęli tylko najodważniejsi, najtwardsi, najwięksi.
Nie dla psa kiełbasa, hehe... xD
Za mało wody popłynęło, aby mogło to zrobić jakąś różnicę. Pietrek, następnym razem minimum pół roku na taki projekt!
Co na wtorek?
Trudno mi mówić o "domykaniu" czegoś, bo mam wrażenie, że jeszcze nie do końca te drzwi otworzyłem. Ale jeśli jest coś, co chciałbym "szerzej otworzyć", to jest to praca w typie "akwarium" - wydzielona przestrzeń, w której wszystko może się zdarzyć; czy to między dwiema osobami, czy to "wewnątrz" jednej osoby. A wokół widownia, która zewsząd bombarduje cię spojrzeniami. Dobre ćwiczenie na otwarcie się przed sobą i innymi. Tak, aby ten "flow" miał szansę "wejść" w ciebie.
Komentarze
Prześlij komentarz